poniedziałek, 30 grudnia 2024

Grajewo na starych fotografiach

Komentarze

Sklep MiŚ WIDAĆ!

Gdzie się podziały te drzewka ?

Ustrój ponury jak te zdjęcia. Tragedia, jak można tłamsić gospodarkę i społeczeństwo, próbując sterować wszystkim odgórnie.

Komunizm i towarysze to najgorsze co spotkało Polskę i Polaków.

Krzych zatesknisz jeszcze za komuna, gdzie stosunki miedzyludzkie byly o niebo- nieporownywalnie lepsze, jak rowniez socjalne relacje i rodzinne- gdzie spoleczenstwo trzymalo sie razem ! Nie myl tych faktow i nie mieszaj z polityka .tylko spojrz na to z pryzmatu, jak wygladaja relacje dzis - a jak wygladaly kiedys- jesli pamietasz tamte czasy.
Napewno zdazysz doswiadczyc i wierze w to, ze przekonasz sie co przyniesie nam brutalny kapitalizm i globalna polityka gospodarcza uprawiana na niewobrazaln skale przez Unie Europejska, gdzie, dyktaura brukselska pozwala bankom, supermarketom i instytucjom od ktorych jestes zalezny- robic z ludzmi to, na co im pozwala wczesniej ustalony (dosc czesto absurdalny i niezgodny z prawem )regulamin. Spojrz co sie dzieje na zachodzi, likwiduje sie filie pocztowe, bankowe, wszystko przerzuca sie w wirtualny swiat, gdzie oszustow cala masa bezkarnie dziala i bedzie dzialac, poniewaz ciezko jest ich wylowic i ukarac. W dobie internetowej przestepczosc w roznych formach wystepuje (i rosnie dalej) na astronomiczna. nieobliczalna wrecz skale. Ludzie pracuja b. ciezko za marne grosze, nie maja dosc czesto czasu na zadne kontakty socjalne. Stosznki rodzinne i miedzy ludzki i istnieja- ale tylko sztuczne i pozorne i zazwyczaj maja one charakter konsumpcyjny o podlozu materialnym lub finansowym.Czynsze za mieszkania sa kosmiczne- oraz wszelkie oplaty. Fajnie sie zyje tobie w nowoczesnym niewolnictwie? W ktorym by moc zyc normalnie, trzeba byc b. dobrze wyksztalconym,pieknym i madrym. lub miec dobre uklady i znajomosci... jesli tego nie masz, to nie pozostaje tobie níc innego jak trwac w nowoczesnej niewolniczej machinie,ktora nam zgotowala Unia Europejska- plujac na Chiny i jednoczesnie przenoszac wielobranzowa produkcje do tego kraju. Czy wyobrazasz sobie co by sie stalo, gdyby Europa weszla w powazny konflikt z Chinami ? Doszlo by do katastrofy gospodarczej z ktorej nikt i nic nas by nie wyciagnelo- tak jestesmy uzaleznieni od Chin... od Rosji z reszta tez !

Precz z komuną!

Osoba, co ty rozumiesz pod pojeciem komuna i co nazywasz komuna! Wiesz np. , ze w Danii istnieja tzw.komuny od dawna i Swieto Kobiet, ktore w kaczokomunie nazywano tworem komunistycznym- zostalo wprowadzone przez Dunczykow!
Prosze Cie nie wrzeszcz wypisujac puste slogany, tylko zacznij sie uczyc! Ty nawet nie wiesz na jakie lata w Polsce przypada era tzw. komunizmu !

Oj nie zatęsknię, to na pewno. Jak można tęsknić za ustrojem, w którym nie liczy się jednostka, jej przedsiębiorczość, ambicja i cele. Godziny spędzone w kolejkach za pustymi półkami. Niewolnictwo to raczej domena komunizmu, a nie kapitalizmu. Wystarczy spojrzeć na Koreę Pn., Rosję, Chiny. Ludzie, którzy z łezką w oku wspominają czasy PRL, albo były związani ze służbami, albo pasował im ustrój, w którym czy się stoi czy się leży...., lub po prostu tęsknią za latami młodości, przy okazji nieświadomie gloryfikując również panujący wówczas ustrój.

Krzych, nie odniosles sie w zaden sensowny sposob do tego co napisalem. Jezeli uwazasz , ze niewolnictwem jest domena komunizmu /socjalizmu,to znaczy , ze kompletnie nie znasz historii niewolnictwa i dlatego wypisujesz androny W temacie niewolnictwa skupmy sie wylacznie na krajach europejskich. ! Na poczatek , prosze wyszczegolnij kraje z bylego systemu, ktore zaliczaly sie do grupy kolonizatorow i podbijaly np. Afryke? Potem dopiero, kiedy ty wykazesz sie swoja wiedza, skupie sie na Europie Zachodniej i wylicze wszystkie kraje kapitalistyczne, ktore kolonizowaly biedne kraje na calym Swiecie, a z ludzi tworzyli automatycznie niewolnikow.Niektore z tych krajow do niedawna posiadaly jeszcze tzw. niewolnicze kolonie.
Nie wiem co ty nazywasz dokladnie komunizmem i czy potrafisz odroznic np. socjalizm o komunizmu, watpie , bo wszystko sprowadzasz do jednej kupy, twierdzac, ze wszystko bylo beee.
Tak w jednym punkcie masz racje np. Chiny sa wedlug ciebie wylacznie komunistyczne, tutaj nasuwa sie pytanie, to dlaczego kapitalisci z calego Swiata maja tak niski poziom ambicji, ze uzaleznili sie na wslasne zyczenie gospodarczo od Chin , produkujac tam niemal wszystko? O Rosji juz nie wspomne! Czyzby twoj ulubiony system w ktorym wcale nie ma niewolnictwa- (wedlug twojej narracji),nie byl samowystarczalny i dlatego korzysta u uslug krajow komunistycznych uzalezniajac sie (glownie chodzi o masowa produkcje) od krajow znienawidzonego systemu ? O wykorzystywaniu i totalnym zasmiecaniu takich krajow jak Indnie , czy Bangladesz, nie bede sie rozpisywal, bo to bardzo trudny temat i zapewne tobie obcy... jeszcze dojdziesz zapewne do wniosku , ze i w tych krajach nowoczesne niewolnictwo- to fikcja.
Mialem nie skupiac sie na polityce,lecz na stosunkach miedzy ludzkich w konfrontacji - socjalizm - a kapitalizm ale sprowokwales mnie swoim kompromitujacym wpisem, wiec dalem tobie odpowiedz adekwatna do twoich absurdow !
P.S
Nie bylem zwiazany ani wtedy, ani dzis z zadnymi "sluzbami"-zycze wiec tobie mniej koszmarow dot. komunizmu !

Age, to co napisałaś ja nazywam rewolucją przemysłową (4.0), a konkretnie to są społeczne konsekwencje tej rewolucji. Jednakże efektem tejże rewolucji jest:
1. W każdej rodzinie jest kilka samochodów, w komunie w każdej rodzinie był rower, a samochód był jeden na ulicy.
2. kilka milionów Polaków rocznie wyjeżdża za granicę w celach turystycznych, w czasie komuny dużo (szczęśliwców co dostało paszport) wyjeżdżało za granicę "turystycznie" i wracali po kilku latach z furą dolców,
3. za komuny ludzie mieli "kolorowe" telewizory (np RUBIN), przeważnie zielone,
4. za komuny można było w sklepach kupić dużo...., ale przeważnie był dostępny tylko ocet ,
5.....
6.....
Mogę dużo jeszcze wymieniać różnego "dobra" za komuny.
Fakt, masz rację, ludzie dla siebie byli życzliwsi, a katolicy chyba byli wierzący.

Kaśka, naturalnie, gdyby nie nasza kochana demokracja, nigdy nie doswiadczylbym jak jestesmy skorumpowanym i tanio (wy)sprzedajacym sie krajem. Na poczatku pojawili sie nowobogaccy kato-solidaruchy, potem zaczal poteznie w imie boze bogacic sie nasz milosciwie (do dzis panujacy kosciol), powstalo imperium rydzykowskie. Dane mi bylo przezyc w pieknym stylu przekszatacenia wlasnosciowe i tzw. reprywatyzacje, kiedy wszystko co zostalo odziedziczone po bylym systemie, nalezalo sie "bohaterom" nowego systemu - jak psu buda. Od nowobogackich zaczela sie era tzw. oligarchii. W tym systemie mozesz (jak wspomnial Krzych) realizowac swoje cele, ambicje i byc przedsiebiorczym i do tego wcale nie potrzebujesz zadnych ukladow i przynaleznosci-ani ukladow- wszystko odbywa sie w uczciwy sposob i wszyscy odnosic moga tylko sukcesy! Swieta partia pisowska juz to udowodnila- w jaki sposob dziala u nas demokracja i ze mozliwosci rozwoju w kazdej dziedzinie sa otwarte dla kazdego. Nowoczesne niewolnictwo w cale nie istnieje, a jedynie w Hiszpanii i we Wloszech istnieja miasta (slamsy tzw.) zbudowane z "domkow" foliowych w ktorych mieszkaja ludziki o pracuja na czesc i chwale tego systemu uprawiajac we mgle opryskow roznordonych owoce i warzywa na ktore czekaja europejskie dyskonty po odbior, po to ,zeby nam tanio sprzedac. Mowa tutaj o "miastach", ktore maja od 5 tys. do 10 tys.- mieszkancow i nieistnieja na mapie Swiata- niestety. Wszystko jest dzisiaj piekne i kolorowo zapakowane,lecz niestety to co jest w srodku nie splenia moich oczekiwan w najmniejszym stopniu. Nie wiem czy wiesz ,ze w krajach zachodnich istnieja eksperci od imitowania zywnosci, czyli , motto jest takie jak oszukac smak konsumentow, tak, zeby nieodroznili "zywnosciowopodobnego" produktu od produktow naturalnych- jesli takie sa jeszcze w ogole ogolnie dostepne. Na zachodzie ten numer swietnie dziala, ludzie nie odrozniaja i kupuja przerosniete ziemniaki, zielone ,zielone w srodku pomidory, zapakowano w folie zielona salate i reszte innych dobroci naszpikowanych pestycydami- sadzac i bedac przekonanam ,ze odzywiaja sie zdrowo.... to jak oni maja odroznic jakosc czegokolwiek - nie majac porownania- no jak ??. Niektorzy nawet nie wiedza , ze owoce i warzywa , wydaja swoj zapach- ot i cala demokracja. A w Szkocji dzieci na chipsy- wolaja- ze to jest warzywo. Pewnego razu przed laty w sklepie w Niemczech kupowalem czarna rzepe... a pani przy kasie pytala sie mnie czy to burak !Milych wakacji i urlopow, a przy tym nie malo stresu... jak pomysle co sie dzieje u Nas np. jak wygladaly wczasy , kiedys naprzyklad w Zakopanem , czy innych kurortach- to dzisiejszy pobyt mozna smialo prownac z horrorem!

age - ciężko było i jest odnieść się do tego co napisałeś w sensowny sposób, bo prześlizgujesz się powierzchownie po wielu wątkach, które zasadniczo nie mają ze sobą nic wspólnego. Socjalizm czy komunizm? A co za różnica. Nie mam zamiaru wchodzić w filozoficzne dyskusje, bo każda z tych doktryn jest gorszą karykaturą drugiej, opisaną w wielu książkowych pozycjach i żadnej nie udało się pomyślnie wdrożyć w życie, bo są chore. Własność społeczna? Nie chcę własności społecznej. Nie chcę dzielić zasobów z innymi, bo w naturze człowieka leży dążenie do minimum bezwładności i większość z chęcią nie ruszyłaby nawet palcem w bucie, gdyby nie musiała. Ja nie chcę mieć nic wspólnego z taką większością i dzielić z nią wspólnego majątku. Wolę być nagradzany za ciężką pracę, a nie obdzielony przez innych po równo (wszystkim g.wno aby po równo). Co ma do tego imperializm Europy Zachodniej i kolonializm? Jeżeli istniały kraje słabe, które poddały się najeźdźcom, trudno. Nie chcesz wojny to się zbrój! To jest inny, gorszy przywar człowieka, który również w naturze ma wpisaną ekspansję terytorialną i pociąg do władzy. Socjalizm nikogo z tego nie wyleczył i nie wyleczy. W kapitalizmie silniejszy wykorzystuje słabszego ? nie mam z tym problemu. Po prostu dąży się do tego, aby być tym silniejszym. Na tym polega różnica. Nie ma równości, każdy ma to, na co sobie zapracował. Ludzie byli dla siebie milsi, relacje społeczne były bardziej zacieśnione? Nie byłbym taki pewien. Ludzie po prostu byli głupsi, niewykształceni, mało ambitni i żyli z dnia na dzień, a z nudów interesowali się życiem innych, stąd wrażenie pielęgnacji więzi rodzinnych i społecznych. Do tego propaganda, którą widać nawet na załączonym zdjęciu, a która w takich ogłupionych społeczeństwach ma się wybitnie dobrze i mamy receptę na szczęśliwe społeczeństwo, które w zasadzie nie wie co to szczęście albo zna je tylko z propagandowych haseł. Skoro było tak kolorowo, czemu ludzie za wszelką cenę chcieli wyrwać się na zachód? Fakt, nie znam dzisiaj swoich sąsiadów, bo nie mam na to czasu. Pracuję, dokształcam się, wychowuję i wspieram dzieci, dzięki czemu mogę przynajmniej liczyć na poprawę komfortu życia ? uda się lub się nie uda. Oczywiście, przez 8 lat u władzy byli populiści i socjaliści, którzy okradają pracujących i rozdają pieniądze nierobom, ale może to minie. Kiedyś jednak z założenia nie było potrzeby się starać, bo po co mam pracować dla dobra wspólnego, niech pracuje inny ? wystarczy kilka osób z takim nastawieniem, które oglądają się na innych i znajdujemy mnóstwo czasu na przesiadywanie pod domem i powtarzanie z sąsiadami propagandy, którą karmiono ludzi w gazetach i telewizorach (o ile ktoś na taki zasłużył).

.... no i moja wypowiedz skierowana do pani o nicku "
Kaśka" nie zostala dodana! Widocznie kapitalizmu nie wolno zbyt ostro krytykowac, bo jest tak piekny i kolorowy, ze az oczy bola.... hmm ... jednak trafilem (na e-Grajewo) na rozmowy kontrolowane ... a mowia , ze mamy demokracje- od ponad trzydziestu lat smiech !

Jeszcze dzisiaj w każdej partii znajdą się byli towarzysze!

Krzych o czym z toba dyskutowac, skoro ty , podkreslam nie odrozniasz socjalizmu od komunizmu i jestes zwolennikiem imperializmu totalitalrnego i za tym by gnebic ludzi, tylko dlatego, ze sa np. ekonomicznie slabsi- bo na tym polega wedlug twojej interpretacji dobro kapitalizmu- czyli bogacenie sie idac droga po trupach... a jak slabszej ekonomicznie wyzyskiwanej spolecznosci, taki model nie podoba sie to , powinna zbroic sie i isc na wojne- tak ? Z tym stwierdzeniem ,ze ludzie byli kiedys glupsi i nie- wyksztalceni udowodniles tylko swoja infantylnosc i niewiedze obrazajac z cala pewnoscia rowniez(nie tylko) te osoby, ktore wywodza sie z twojego otoczenia,ale rowniez pokazna liczbe spoleczenstwa, ktora twoich niedorzecznosci z cala pewnoscia tutaj nie podziela! Czy mam moze jednak wierzyc w to, ze z twojej np. rodziny, nikt nigdy nie mial nic wspolnego z bylym systemem? Jak to mozliwe?...nawet nie pytam, bo jesli nie byles w tym czasie ani ty ani twoja rodzina zwiazany z Polska(?)-to o czym z toba dyskutowac! Patrzac na twoje poglady bardzo latwo mozna stwierdzic, ze najbardziej odpowiada tobie system zaborczy (to juz kiedys bylo)- gdzie silniejszy niszczy - slabszego- moje gratulacje- za zdrowe poglady . Nie masz zapewne zielonego pojecia laczac bezmyslnie komunizm z socjalizmem, poniewaz ten pierwszy zakonczyl sie bezpowrotnie w Polsce po dekadzie stalinowskiej. Pozniej w Polsce zaczely powstawac male prywatne przedsiebiorstwa i gospodarstwa .. a i kosciol zaczynal wracac do komfortowego zycia- mimo iz ciagle narzekal, ze nadal byl przesladowany ale ty za cala pewnoscia o tym nie wiesz, bo w twoim swiecie nie mieszcza sie takie fakty. Co ma wspolnego dziejsze niewolnictwo z dawniejszym imperializmem i kolonizacja- wroc do mojej poprzedniej wypowiedzi(do Kaska) i przeczytaj ja ze zrozumieniem ! Odnosnie absurdow dot. wyksztacenia,zwroce uwage na jeden istotny fakt, otoz dokonales epokowego odkrycia twierdzac, ze same wyksztalcenie to gwarancja na sukces- ja o tym nie wiedzialem ! Naprawde nie potrzeba dzisiaj zadnych ukladow, dobrych znajomosci by moc osiagnac kariere zawodowa ? Ciekawe, kto w kapitalizmie bez dobrych znajomosci dostaje role w filmie i staje sie gwiazda? Tak bez wejsciowki- nikt ciebie nawet nie zauwazy . Podobne role sa w innych dziedzinach zawodowych ,jeli jestes przedsiebiorca i nie zdobedziesz dobrych ukladow , relacji, ktore nierzadko trzeba sobie kupic- to jak wejdziesz na rynek, by sprzedac np. swoje produkty? W Niemczech np. sa cale masy wyksztalconych " nieudacznikow" z dyplomami i tytulem doktora, ktorzy albo pracuja na kasie ( praca nie majaca nic wspolnego z nowoczesnym niewolnictwem),lub dosc czesto i popularnie uprawiaja b. "intratny" w tych czasach zawod taksowkarza. Z kolei prawnikow u naszych zach. sasiadow jest tak duzo, ze przewaznie sa bez pracy- troszke pomogli niektorym z nich w znalezieniu jej- uchodzcy.... w innych branzach wcale nie jest lepiej i bez tzw. wtyczki, dosc czesto swoje wyksztalcenie (papierek) mozesz uzyc do innych - praktycznych celow. Napisales, ze ... cytuje: "przez 8 lat u władzy byli populiści i socjaliści,"- zgadzam sie w tym punkcie, lecz mam jedno pytanie pod warunkiem ze znasz wspolczesna historie, kto wedlug ciebie rzadzil w Polsce (o kosciele juz nie wspomne- bo sie nie dobrze robi) po przejeciu wladzy z koncem lat osiemdziesiatych? Czy byli to prawdziwi demokraci- lepsi od partii PiS - czy komunisci- jak twierdzi swieta partia- ktora powstala na tzw. demokratycznej kanwie?
Ja tuz po przekszalceniach w tym calym bajzlu pracowalem b.dobrze b. ciezko i rzetelnie w prywatnym sklepie miesnym od godz. 7- 19 u pazernego przedsiebiorcy/ producenta- za niegodziwa place. Sklep prosperowal b. dobrze, zdobylem dla niego ogrom klientow, pomagajac temu "byznesmenowi" zbudowac silna pozycje handlowa. Dostawa towaru byla dwa razy dziennie , a interes szedl tak dobrze,ze dwie dostawy dziennie byly realizowane, a ja nie mialem nawet czasu na przerwe. Nosil ten pan moj dowod przez pol roku i obiecywal zu dnia na dzien, ze mnie zarejestruje,a ja w natloku ciezkiej pracy- nawet zapomnialem o tym i wiecej nie pytalem. Okazalo sie pozniej, ze zarejstrowal mnie jako wspolnika po to, zeby przez kolejne dwa lata nie placic podatku- co uczynil bez mojej zgody.Nosilem sie z zamiarem, zeby pojsc z tym do sadu, lecz zanajomi odradzili mi to walke- twierdzac, ze przegram ja bezwatpienia z bogaczem, ktory ma wszedzie "dobre" uklady i jest znanym i szanowanym "byznesmenem". Posluchalem dobrej rady i odstapilem od tego zamiaru rzacajac jednoczesnie prace. Pozniej dowiedzialem sie ,ze po moim odejsciu- nie mial juz szczescia do dobrze wyksztalconych i rzetelnych pracownikow, ktorych moglby (cieszac sie pozycja siniejszego) wykorzystywac. Wowczas nie bylo problemu z praca, wiec nikt nie pchal sie w to nowoczesne (bagno)niewolnictwo- wiedzac o tym jak traktuje swoich podwladnych... i tu plotki mialy swoje pozytywne znaczenie i cudowne iedzialanie- sklep nie przetrwal !
Dodam jeszcze na koniec kilka istotnych faktow z przebiegu mojej pracy. Wyobraz sobie, ze ten oto "byznesmen", byl tak zachlanny na pieniadze (a ktory nie jest- heee), ze kazal mi smierdzace nozki wieprzowe myc i sprzedawac... a natomiast zareagowalem w ten sposob, mowiac panie, te nozki nie smierdza od potu, tylko sa zepsute... a jak pan ma zamiar truc ludzi to niech pan stanie za lada i je sprzedaje, zobaczymy jakie beda reakcje klientow. Innym razem doczepil sie do mnie pytajac dlaczego tak malo bilonu jest dzisiaj w utargu... a ja na to odpowiedzialem - czy cos sie nie zgadza? Odp... nie nie . wszystko w porzadku. Wkurzony bylem mocno i dalem riposte- jak malo tego bilonu, to ja moze ze swoich monet cos dorzuce i bedzie pan szczesliwy.....! Czy o takie "normalne" relacje miedzy pracownikiem a pracodawca,ktore dzisiaj sa chlebem powszednim, tobie chodzi ? Roznica mojejgo przypadku jest taka ,ze w dziejszych realiach ludzie pracuja (i siedza cicho) w takich realiach.. ja natomiast niewytrzymalem i rzucilem to chora prace.
Na koniec odniose sie jeszcze krotko do twoich andronow, gdzie jaskno i bezmyslnie deklarujesz brak postrzegania roznicy - miedzy komunizmem a socjalizmem. Zapewne nie masz pojecia o tym, ze w krajach skandynawskich (np, w d´Danii i Szwecji) , model polaczenia dwoch systemow - kapitalizm & socjalizm- bardzo dobrze sprawdza sie od lat !

.... dodam jeszcze i podkreslam ,ze pamietam tamte czasy i nie dam sobie wmowic zadnych wyimaginowanych przez ciebie bzdur w temacie stosunkow miedzyludzkich i rodzinnych, ktore dla mnie byly o niebo lepsze, a to co ty napisales, jest zapewne wynikiem twoich wylacznych zlych doswiadczen- czego nalezy wspolczuc. Natomiast jesli chodzi o ten zbawienny ustroj, to w jednej kwestii musze wyrazic moja wielka wdziecznosc, a mianowicie jestem wdzieczny za to, ze w pracy nie musze nosic pampersow i moge sobie pozwolic na przerwe- co wcale nie jest dzisiaj u porzadnych "byznesmenow" dazacych za wszelka cene do wielkich osiagniec- takie oczywiste!

Do Krzych, czy Twoją bzdurna wypowiedź - " Ludzie po prostu byli głupsi, niewykształceni, mało ambitni i żyli z dnia na dzień, a z nudów interesowali się życiem innych, stąd wrażenie pielęgnacji więzi rodzinnych i społecznych"- można traktować poważnie?
Czy te bzdury mają być dowodem na to, że w poprzednim systemie, Wszyscy byli głupsi. etc. - a w dzisiejszym systemie politycznym, mamy społeczeństwo ? piękne, wykształcone,mądre i bogate! Ciekaw jestem co by odpowiedział na te Twoje wypociny np.Stanisław Lem,który jest autorem tego powiedzenia: ?Dopóki nie skorzystałem z internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów?.
Przypomne Tobie jednak,że internet nie jest komunistycznym wynalazkiem !

Hej-hello: nie wiem czym się dziwisz? Oczywiście, że społeczeństwo było wówczas gorzej wykształcone. Uczelnie wyższe kończyła garstka ludzi. A sam proces kształcenia okupiony był w olbrzymim stopniu wszelką cenzurą i propagandą. Rodziny miały w standardzie po kilkoro dzieci, które od rana do nocy biegały po podwórku, bez żadnego nadzoru. Wszystko szło na ilość, a nie na jakość. Internet daje natychmiastowy dostęp do informacji - tylko tutaj trzeba bardzo uważać i umiejętnie z tego zasobu korzystać. Osoby starszego pokolenia, które wychowały się w czasach PRLu, poza wyjątkami, które faktycznie poświęciły się nauce, nie potrafią się nawet dobrze wysłowić, nie mówiąc już o posiadaniu zaawansowanej wiedzy. Młodość i okres dorosłości, spędzone głównie przy kielichu. Możesz im wmówić wszystko i na każdy temat - co idealnie widać w odsetku wyborców wspierających PiS. Im starsza grupa wiekowa, tym bardziej ogłupiona. Przykład z mojego podwórka, osoby starsze głosujące na PiS, które zapytane o powód takiej decyzji, potrafią podać tylko jeden argument - PiS wspiera Kościół (oczywiście za tę samą przysługę, w drugą stronę, ale tego już nie rozumieją). I nie mam tu na uwadze obrażania tych osób, po prostu takie były czasy i możliwości ale takie też są fakty. I nie podawaj przykładów jednostek - ja mówię o ogóle społeczeństwa.

age - chyba zbyt dosłownie czytasz moje komentarze. Wcale nie popieram rozwiązań siłowych i wyzysku, jest on jednak wpisany w prozę życia i żaden ustrój tego nie zmieni, może jedynie spowodować, że akcenty się inaczej rozłożą. Patrząc na USA, powiesz, że 1% społeczeństwa bogaci się kosztem reszty, niemalże wykorzystując niewolniczą pracę rąk ludzkich (tutaj bym nie przesadzał), jeżeli jednak spojrzysz np. na Koreę Pn. czy nawet Polskę w czasach PRL, sytuacja jest podobna, tylko tutaj podział jest prostszy - nie na tych bogatych i biednych, a na władzę państwową i poddanych. Wybrałbym jednak niewolnictwo oferowane w USA. Jakość produktów? Oczywiście, że beznadziejna ale tutaj znowu rynkiem rządzi popyt i podaż - jest popyt, jest i podaż. Niech ludzie przestaną kupować te produkty i zagłosują portfelem, a produkty znikną z rynku. Nie z dnia na dzień, ale znikną - także pretensje możemy mieć sami do siebie. Jak twierdzisz przepracowałeś uczciwie lata dla wyzyskującego twoją pracowitość byznesmena. Dzisiaj zakładam, miałbyś większą możliwość reagowania. Kiedyś zmiana pracy, wyprowadzka z miasta, kraju nie były tak proste jak dzisiaj. Obecnie możesz podjąć decyzję jednego dnia, a drugiego wieść już inne życie, przez co takich cwanych biznesmenów robi się mniej. A skąd to kapitalistyczne cwaniactwo? Przecież nie skądinąd, jak rodem z PRLu. To ten ustrój zmusił każdego przeciętnego obywatela do ciągłego kombinatorstwa i cwaniactwa - lub do wegetacji. Jak sprzedam rąbankę, słoninę, kaszankę to bimbru się też napiję

Krzych- rozumiem, mamy demokracje i każdy z Nas ma prawo do wyrażania własnych poglądów, ale muszę wielka przykrością stwierdzić , że mdli mnie od czytania tej Twojej szowinistycznej gadki, szmatki, która jest na poziomie pisowskiej propagandy komunistycznej !
Lepiej już zamilcz, bo swoim ględzeniem obrażasz tych,Którzy walczyli o nasz kraj i odbudowali go z gruzów powojennych mimo esktermalnej biedy! Żyli w tym sytemie takim , jaki był, nie mając innego wyboru ! Gdyby dziś wypadło nam odbudowywać Nasz Kraj po wojnie, to PiS- potrzebowałby na to jakieś 500 lat , a inne zbawienne partie 250 lat i pieniędzy by ciagle brakowało !Może kolejnym razem zastanowisz się głębiej nad tym co chcesz tak naprawdę napisać i przekazać!

Krzych, niestety, ale zyjemy jednak w zupelnie innym swiecie, mimo iz mamy w niektorych kwestiach zblizone poglady. Z twojej wypowiedzi wywnioskowalem, ze nie popierasz skrajnosci i "religii" w w polskim wydaniu- ja zreszta i bez reszty - tez . Napisales , ze odbieram ciebie , tzn. twoje wypowiedzi "zbyt doslownie"- a jak je ma odbierac? Nie zdazylem zauwazyc, ze w twoich wypowiedziach, ktore potraktowalem (bez wyjatku) powaznie, zawarte sa jakies np. sarkazmy, ironie, metaforyzmy dowcipy i inne domyslne przekazy, a jesli cos niewlasciwie odebralem ,to prosze o blizsze wyjasnienie ( interpretacje)tego, co zle zrozumialem z twoich wypowiedzi.
Widzisz, gdybys uwaznie czytal moje wypowiedzi , zauwazylbys w moich postach skierowanych do ciebie, ze ja (w przeciwienstwie do ciebie) nie neguje wszystkiego i nie uogolniam odnosnie systemow politycznych, natomiast wyrazam moje twarde poglady, ktore sa (glownie)wynikiem moich doswiadczen. Jak juz zdazylem wspomniec, wiem jak wygladly relacje rodzinne i ogolnospoleczne- wczoraj i dzis! Dane mi bylo zyc w obu systemach i wiem dokadnie o czym pisze, bo mam porownanie . Wychowywalem sie na wsi, gdzie trudno bylo znalesc idealy... a ja ich mimo tego szukalem. Ciezko sie zylo i od dziecinstwa wiem co oznacza ciezka praca- nic od panstwa nie dostawalismy, trzymalismy sie razem i pracowalismy ciezko na chleb! Nie wiem , czy wiesz, jak bardzo bieda potrafii mocno laczyc ludzi i tworzy niepowtarzalne wiezi i trwale relacje.Jestes w stanie sobie wyobrazic , ze ja w takich warunkach potrafilem sie mimo wszystko odnalesc.Mialem marzenia i cel, tylko brakowalo mi wzorow do nasladowania. Okrylem w sobie bedac jeszcze dzieckiem (choc wtedy na wsi dorastalo sie strasznie szybko) "szkolnym"- pasje do czytania ksiazek, ktore wchalnialem czytajac, przy kazdej mozliwej okazj, a takich nie bylo zbyt wiele, bo praca czekala w polu. Najczestrza okazja do tego bylo przy zajeciach obwizkowych z krowkami, ktore paslem na lace obok lasu, poniewaz wies z ktorej pochodze otaczona byla zewszad malowniczymi , gestymi lasami. Te piekne kulisy oraz odglosy wydybywajace z glebi dziewiczej natury towarzyszyly mi podczas czytania , niczym lesna syfonia . Wtedy podczac czytania, uwalniala sie niesamowita wyobraznia... a w szczegolnosci, kiedy czytalem bajki; bo wlasnie moja wielka przygode z ksiazka zaczynalem od bajek. Koniec bajek; wreszcie dochodze do etapu, gdzie pojawia sie w moim zyciu ideal do nasladowania, jest nim Pani Bozenka, pedagog, ktory trafia(na moje szczescie) do naszej wieskiej szkoly,ktora znajdowala sie w pobliskiej wsi. Dla mnie to byl cud zostalem zauwazony przez Pania nauczycielke , poniewaz jak na wiejskiego chlopaka wywodzacego sie z prostej rodziny, bylem zbyt dociekliwy i mowilem jakos "dziwnie" w jezyku ojczystym, uzywajac slow niezrozumialych dla wiekszosci uczniow .Pani Bozenka otworzyla mi okno na Swiat, choc byl to wtedy wlacznie swiat- marzen , ktore spelnialy sie w jedynie w mojej wyobrazni, bo byl to swiat wylacznie - ksiazkowy. We wsi w srodowisku tzw. "prostych " ludzi nie bylem zbytnio lubiany- nie dbalem o to, mialem nie wielu przyjaciol- ale jak juz- to jakich- takich by dzisaj szukac ze swieca. We wsi bylem uwazany za madrale ,ktora wszystko wie i na wszystko zna odpowiedz.Z czasem , kiedy zaczalem byc bardziej dorosly nie podobalo sie to rowniez mojejmu ojcu, ktory widzialby mnie najlepiej jako spadkobierce.Niestety, ale ja wiedzialem, ze rolniekiem nie chce byc, bo to nie moja pasja. Mialem swiadomosc i obowiazek tego (juz od dziecka)- splacic tzw, dlug za wychowanie - co z perspektwy czasu tez uczynilem, przyjmujac ten fakt za swoj moralny obowiazek.
Zaczalem sie bardzo wczesnie interesowac obcymi jezykami. Juz w szkole podstawowej tak "firtowalem " z Pania Bozenka, ze zaczela mi opowiadac wiele o sobie. Pewnego dnia dowiedzialem sie , ze zna jezyk angelski. Wiadomosc ta byla dla mnie czyms , co mnie zafacynowalo i zaczalem dociekac, zeby cos zdradzila, cos przekazala. Przyszedl przelom i w klasie szostej szkoly podstawowej, Pani Bozenka zostal wybrana na wychowacznie naszej klasy. Oznaczalo, to jednoczesnie ze Pani Bozenka bedzie miala z nami lekcje "godziny wychowawczej". I ja ktoregos dnia zaproponowalem wprowadzenie pod koniec lekcji- chociaz krotkiej edukacji/ wykladow z jezyka angielskiego- na co sie Pani zgodzila. Zainteresowanie bylo bardzo mierne- procz mnie- dwie- moze trzy osoby- hmm. Korepetycje nieco zakonspirowane otrzymywalem mimo od Pani Bozenki z ktora sie zaprzyjaznilem az do czasu zakonczenia nauki w szkole podstawowej. Nie bylo tutaj zadnych protekcji, ani lapowek, czy dobrych zajomosci- tylko zwykla ludzka dobroc, ktorej mi dosc czesto dzisiaj brakuje. Konczac moja bajke, ktora jest oparta na faktach - powiem wprost obalajac twoje mity- dazylem do celu mimo iz idealow musialem szukac ze swieca. Dzisiaj jedna z moich najwiekszych pasji sa jezyki obce,ktorych znam conajmniej kilka biegle w pismie i mowie. Wstyd mi czasam ,ze poduopadlem ze "znajomoscia " naszego jezyka ojczystego.Jest to wyniekiem tego, ze na codzien w pracy posluguje sie jezykiem niemieckim.
Jedno wiem i jestem przekonany, ze nie zawdzieczam nic ani bylem ani obecnemu sytemowni.
P.S.
Mit z karykatura socjalizmu , ktory w krajach skandynawskich zostal doskonale wtopiony w ustroj kapitalistyczny -tez zdazylem obalic!
Pozostaje jeszcze jedna (z wielu kwestii), np. rozdawnictwo, w tym temacie proponuje zaglebic sie w lekture projektu socjalnego w Niemczech - pod tytulem: " Hartz IV" oraz , kto i jak z niego korzysta od lat RFN!

P.S -2, mimo pokaznej roznicy pogladow, pragne tobie podziekowac ,za udzial w dyskusji, ktora moglem prowadzic z toba w b. kulturalny sposob, co nie jest wcale takie oczywiste, majac na uwadze podzialy w naszym spoleczenstwie. To swiadczy o twojej wysokiej kulturze i inteligencji- z powazaniem,
age

Myślę, że poglądy nie różnią się aż tak bardzo. Obaj jesteśmy zwolennikami ciężkiej pracy, co w dzisiejszej kulturze chciejstwa i rozdawnictwa, nie jest takie oczywiste. Również dziękuję za merytoryczną i kulturalną dyskusję! Pozdrawiam Krzych

Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.